Hejka! :) Dawno nie pisałam... z braku czasu XD Nadrabiam zaległości oto ostatnia część " Więź Ponad Wszystko 2" Miłego czytanka!
- Ja jestem jego córką.
- A chuż cię skłoniło by dhomnie zadzwhonić?
- Chodzi o pańskiego konia Skierkę.
- No thak , mham thakiego końha.
- Siedzi pan już długo w swojej branży więc wiem pan na pewno co to jest...- Donna nie zdążyła dokończyć ponieważ Josef jej przerwał.
- Prhoszę dho rzeczy, nhie mam dużo czhasu.
- Chodzi oto że, gdy wsiadłąm na pańską klacz, poczułam że jesteśmy dla siebie stworzeni.
-Ha,ha,ha. Thy i mhój koń? Ha, ha , ha. Wholne żharty.
- Prosze pana, pan na prawde nie rozumie?!
- Dhrogie dziedzho, jheśli mhyślałaś żhe, oddam ci konia o nhajwiększym pothencjale w mhojej sthajni tho sie grhubo mylisz.
- Ale, ale.. Pan nie rozumie...
- Mhoge przhyjechać i zhobaczyć jak jeździsz. Mhoże pozwole ci na nim sthartować w zawodach.
Donna była bardzo spięta i przez tych kilka dni niemogła wytrzymać. Kiedy nastąpiła upragniona chwila, dała z siebie wszystko. Skakały przez przeszkody, robiły wolty , ósemki i wiele innych. Pan Josef Borret , obserwował ją z pod czerwonego kaszkietu. W końcu rzekł:
- Nho masz , potencjał.Mhyśle że, mogłabyś nha niej jeździć,
Donna czuła się najwspanialej na świecie. Czuła że teraz może wszystko. Z małą pomoca Skierki.
I tak przez wiele długich lat Skierka oraz Donna zdobywały trofea lub odnosiły porażki. Niestety w wieku 15 lat , trzeba było uśpić skierkię. I tak sen się się skończył. Rozpacz przerodziła się w nienawiść...
No to chyba tyle. pa :)
SharLord.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz